niedziela, 16 listopada 2014

Rzodział ósmy - "Plotki".



Dziewczyna wpadła do kuchni, gdzie małżeństwo razem z Karolem przebywało.
-Co to jest?! -krzyknęła.
 -Ale co masz na myśli? -zapytała zdezorientowana Dagmara.
-''Wiecie co Michał Winiarski robi między treningami?'' -zaczęła czytać przyniesioną przez siebie gazetę z pokoju. -''Michał Winiarski, kapitan naszej reprezentacji w siatkówkę, niedawno został przyłapany. Rano wpadł na jakąś blondynkę przed kioskiem w Krakowie i zaczął uwodzicielsko wycierać jej bluzkę, potem widziano ich w pobliskiej kawiarence przy pysiach i kawie. Rozmawiali jakby znali się od zawsze. Do tego Michał powitał dziewczynę buziakiem! (zdjęcie niżej) Czy to możliwe, że to jest była znajoma Winiara, albo jego stara miłość? Nasz kapitan zdradza swoją żonę? Już wkrótce więcej informacji.''.
-To jest artykuł w jakiejś głupiej gazecie -oznajmił Kłos.
-Tyle to i ja wiem.
-Musisz się przyzwyczaić, że jak przebywasz w towarzystwie któregokolwiek siatkarza to wszyscy widzą tylko i wyłącznie nową sensacje.
-Ale ja nie chce, by ktoś sobie pomyślał, że rozbijam czyjeś małżeństwo.
-Spokojnie, najważniejsze jest, że ja wiem swoje i nie wierze gazetom. Już nie jeden raz pisali o tym, że Michał mnie niby zdradza, a on cię po prostu traktuje jak córkę.
-Zawsze chciałem mieć córkę... -odparował Winiar.
-Wiesz co Zuzka? -zagadnął Karol. -Jestem z ciebie dumny. Gościu próbuje cię zgwałcić, a ty martwisz się gazetami.
-Po prostu cieszę się, że mam przyjaciół, którzy zawsze mnie uratują, nawet przed gwałtem. -zaśmiała się.
 -To nie jest śmieszne, Zuzka.
-Po za tym masz smutek w oczach. -oznajmił Winiar.
-Jedynie co mnie przytłacza, to fakt, że nie pamiętam tego... A jak wy to opowiadacie to nie mogę uwierzyć, że akurat mnie to spotkało. Proszę nie rozmawiajmy już o tym -usiadła przy stole ciesząc się, że już im wszystko wyjaśniła i nie będzie więcej rozmów o tym co się stało.
-Ale wiesz, że chłopaki się o ciebie martwią i dlatego musisz jechać do nich na halę -powiedziała Daga podając jej jajecznicę.
-Dobra pojadę, ale tylko na chwilę, bo mają pewnie trening... A tak w ogóle która godzina?
-Około 15. Chłopaki zaczęli już trening i wy dwaj powinniście na nim być! Wypad mi stąd! -zdenerwowała się Dagmara odczytując godzinę z zegarka. Następnie chwyciła ścierkę i uderzyła nią w chłopaków, którzy natychmiast wstali i wybiegli z kuchni, krzycząc, że jest potworem, a nie kobietą.
-Wesoło tu macie -odparła Zuzia, której życie było takie gdy miała brata blisko siebie.
-A co z Zuzką? -spytał Karol wchodząc do kuchni.
-Dowiozę ją jak się ogarnie, a teraz do widzenia panu -znów rzuciła w niego ścierką, którą on złapał i odrzucił jej. Po chwili wpadł Oliwier mówiąc, że Antoś się obudził i płacze. Dagmara wybiegła z pomieszczenia, by zająć się maluchem.
 Oli usiadł na krześle obok blondynki przez chwilę ją obserwował. Dziewczyna czuła się z tym źle, dlatego zaczęła rozmowę:
 -Co tam?
-Zastanawiam się czy ty i wujek Karol....
 -Tak?
-No czy wy jesteście ze sobą?
-Nie, to mój brat.
 -Naprawdę? Masz fajnie... Być siostrą takiego fajnego siatkarza.
-To ty masz fajnie, być synem kapitana reprezentacji.
-Będziesz nas odwiedzała? -zmienił temat.
-Jak tylko twój tatuś nie będzie miał mnie dość.
 -On cię po prostu uwielbia!
-Oj, młody -pogładziła chłopaka po głowie i dojadła jajecznicę. -Gdzie jest łazienka? –spytała..
 -Chodź. -chwycił dziewczynę za rękę i zaprowadził korytarzem do pomieszczenia, którego szukała.
-Dzięki –rzuciła i weszła do łazienki.
-Słyszałem jak mama mówiła, że masz już na półce szczoteczkę do zębów, pastę, grzebień i parę innych twoich rzeczy…
-Dzięki za info, młody.
Uczesała się w warkocza, umalowała i ogarnęła. Gdy skończyła spojrzała na siebie w lustro i uśmiechnęła się do siebie. Nadal nie mogła uwierzyć, że tak się wczoraj upiła… Chociaż może to i lepiej… Przynajmniej nie pamięta tego faceta, ale z drugiej strony... Jak ma zeznawać w sądzie?
-Zuzka….? –spytała Dagmara.
-Już jestem gotowa -oznajmiła wychodząc.
 -Dzwonił Michał. Prosił byśmy się pośpieszyły, bo chłopaki się martwią, a nie mogą uwierzyć tym dwóm największym żartownisiom, że naprawdę z tobą wszystko w porządku.
-Na prawdę wszyscy się o mnie tak martwią?
-Tak, wiesz... Chłopcy są bardzo zżyci. Rusz się, jedźmy już, bo mamy przed sobą półgodziny drogi. To jest nasza działka w okolicach Krakowa.
-Wiem, mieszkacie w Bełchatowie, ale często Misiek ma tutaj treningi, mecze… -Daga uśmiechnęła się pod nosem, nie wiedziała, że dziewczyna tak dużo wie.
Zapakowała dzieciaki do samochodu i ruszyli. Po około 40 minutach byli już pod areną w Krakowie. Zuzka wysiadła z samochodu i trzymając Oliwiera za rękę skierowała się do wejścia na halę. Otworzył jej drzwi ochroniarz. Znał dziewczynę, dlatego wpuścił ją od razu. Lekko się zdziwił, gdy zauważył jeszcze żonę Winiarskiego z dziećmi.
Przeszli krętymi korytarzami, aż w końcu natrafili na wielkie drzwi do wejścia na boisko. Blondynka otworzyła je i weszła do środka. To co zobaczyła traciło sens.



____________________
Siemka! Z tej strony No.Sunshine!
Dawno mnie tutaj nie było, ale to z powodu szlabanu na komputer ;/
Lecz już jestem i nadrabiam zaległości, wszystkie blogi czytałam na telefonie, więc nie jest tak źle z moimi zaległościami :3
Rozdział krótki – znowu, ale nie miałam czasu na napisanie (nadal rodzice się denerwują o oceny, któ®e swoją drogą… nie są takie złe)
3majcie się! :*
No Sunshine.

8 komentarzy:

  1. krótki ;( a ja chcę więcej ! :) haha xD
    czekam z niecierpliwością na następny :)
    pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Oliwier jest wyczesany :D proszę o dłuższe rozdziały bo się rozpędzić nie mogę :D Ciekawe co się będzie działo na hali, pisz szybko! ;pp
    a ja zapraszam na 10. http://wronastory.blogspot.com
    xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na 13. Dance, dance
      http://wronastory.blogspot.com

      Usuń
  3. Krótki, za krótki. Chcę dłuższe i jak widzę nie tylko ja. Poza tym, czy dostałaś kiedyś porządnego kopa w tyłek? Nie? A chcesz? Przerwać w takim momencie?! Serca nie masz? Jak ja niby mam wytrwać do kolejnego rozdziały w stresie zastanawiając się co zobaczyła? Będziesz mi płacić za terapię.;)
    Skoro Winiar traktuje ją jak córkę to.. to ja już sama nie wiem o co tu chodzi. Ale chyba się kiedyś dowiem, prawda?:)
    Czekam na kolejny odcinek. I błagam nie kończ znów w tak ważnym momencie bo serce mi stanie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gazety od razu podłapały temat, świnie.
    Do kiedy muszę czekać, żeby dowiedzieć się co takiego zobaczyła na hali? :( Mam nadzieję, że krótko! :)

    Zapraszam na rozdział XIII http://zabawa-w-dwa-ognie.blogspot.com/ :)

    Pozdrawiam :)
    Amanda

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ciekawa co tam się wydarzyło. Mam nadzieję, że szybko nas oświecisz. Aaa i nadal czekam na rozwiązanie zagadki z panem Wroną w roli głównej.
    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam, że z takim opóźnieniem ale nie woem jak to zrobiĺam, że nie zauważyłamrozdziału ;/ Ale ze mną,wszystko możliwe. Dpbra teraz rozdział!
    Musiałaś w takim momencie? Musiałaś?! Cóż ona tam zobaczyła? Nie mam zielobego pojęcia co się tam działo :( Mam nadzieje, że szybko będzie nowy bo nie wytrzymam ;)
    Zapraszam na 35 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com i prolog zycie-jest-jak-pudelko-czekoladek.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na 36 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń