niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział dziewiąty - "Niespodzianka".



 -Niespodziaaaaaaaanka! -wydarli się.
-Jak to? Z jakiej to okazji? -spytała zaskoczona.
-Twoje urodziny, młoda -odparł Karol. -12 sierpień.
-Racja. Zapomniałam.
-Chyba starszemu bratu się coś należy -wystawił swój policzek i wskazał na niego palcem. Dziewczyna dała mu buziaka, a potem musiała wysłuchiwać życzeń od osób, których jeszcze nie tak dawno pragnęła poznać. -Karol, ja ich nie znam.
-Ale oni znają ciebie, spoko –widząc jej minę dodał: -Poznasz ich, zaraz… Tylko nie ma Wrony, trochę się przeziębił. Ale… Stęsknił się za tobą.
-Akurat –prychnęła. –Gdyby tak było to dawno by się odezwał i wszystko wyjaśnił. Nie mam z nim o czym rozmawiać.
Zuzka zauważyła, że prócz siatkarzy jest tu o wiele więcej osób. Były ich żony, ale i też jej znajomi. Nie przejęła się tym za bardzo, tylko chwyciła, któregoś z chłopaków i poszli tańczyć.
-Mam takie jedno pytanie –zaczął rozmowę jej partner.
 -Tak?
-Wczoraj ciebie szukaliśmy, chłopaki powiedzieli nam, że próbowali cię... No wiesz... Więc chciałem spytać jak się czujesz?
-Dobrze, nic z tego nie pamiętam i nie mogę uwierzyć, że to mnie spotkało -potem ich rozmowa skierowała się na inne tory-hobby, rodzina, praca. Mariusz był jedyną osobą, która nie wypytywała ją o tę próbę gwałtu. On jako jedyny postawił się w jej sytuacji, dlatego dziewczyna była mu wdzięczna. Po skończonych trzech piosenkach nie miała siły, więc poszli usiąść na trybunach całych w balonach.
-To jest twój chłopak? -spytał podbiegając Oliwier.
-Nie. Czemu za wszelką cenę chcesz mnie z kimś związać? -zagadnęła śmiejąc się Zuzka.
-Bo ty powinnaś mieć chłopaka.
-I musi być nim mój brat?
-Albo wujek Mariusz.
-Wujek Mario ma już żonę, Oliwier –oznajmił Wlazły śmiejąc się.
 -Niech będzie -pobiegł do mamy, pewnie opowiedzieć jej o ich rozmowie.
-Tak w ogóle to słyszałem, że kiedyś chciałaś zostać siatkarką.
-Ale teraz już chyba zrezygnuję, nawet z rekreacyjnego grania.
-Dlaczego?
-Chyba się do tego nie nadaję.
-Widziałem jak grasz. Serio świetnie ci to wychodzi. Powinnaś to robić w życiu.
-Ale ja naprawdę się nie nadaję.
-Dlaczego tak sądzisz?
-Za dużo mnie łączyło z tym dzięki, któremu tak gram.
-Ale przecież z Karolem jesteście już pogodzeni… -zastanawiał się Mariusz nie rozumiejąc dziewczyny.
-Chodzi o Andrzeja.
-Ale jak to? –spytał zdziwiony. Przecież on myślał, że oni się nie znają…
-Andrzej, Karol i Pit grali razem w klubie w Warszawie –wyjaśniła szybko, po czym dodała: -I właśnie wtedy ja z Andrzejem… się zaprzyjaźniliśmy…
 -Ej, młoda, chodź tańczyć –pojawił się znikąd Karol.
-Z bratem?
-No chodź.
 -Przecież idę.
 -Właśnie widzę, jak idziesz. Prędzej Oliwier się zestarzeje zanim ty zejdziesz z trybun. A poza tym przyszedł i nam ładnych rzeczy o tobie i Szamponie naopowiadał.
-Cóż za porównanie, Kłos -odburknęła tańcząc na „parkiecie”.
Kończyła się piosenka, gdy ktoś załomotał w drzwi na boisko.
 -Kto mógł się tutaj dostać? Daga powiedziałaś ochroniarzowi, by nie wpuszczał już nikogo? -spytał Michał.
 -To ja miałam coś powiedzieć? –zdziwiła się.
 -Kurde. Zapomniałem ci przekazać.
-Ja to załatwię -odparł Karol bardzo spokojnie. Wszyscy wpatrywali się w drzwi, gdy Kłos szedł je otworzyć. Ktoś wyłączył muzykę, aby było wszystko słychać. -Tak? –spytał starając się być spokojnym.
-Karol Kłos nasz środkowy w reprezentacji...
-To PRYWATNA impreza… -chciał zamknąć drzwi, lecz reporterzy ciągnęli dalej.
-Czemu taki nie miły jesteś? Prosimy tylko o chwilę rozmowy...
-Diing-dong chwila już minęła -nie wytrzymała Zuza.
-Dziewczyna Michała Winiarskiego?
-Nie. Już nawet nie można ze znajomym się spotkać? Szukacie tylko głupiej sensacji. Puszczacie gorsze plotki niż Karol.
-Ej, młoda, nie przesadzaj.
-Znasz się z Kłosem? -spytała redaktorka.
-Tak jak ze wszystkimi tutaj. Jesteśmy przecież jedną wielką rodziną -odparł za nią Winiar.
-Jeszcze tylko ostatnie pytanie: Dagmaro jak czujesz się z myślą, że Michał cię zdradza?
-Możecie sobie pisać, że on mnie zdradza, że ma inną, że mnie nie kocha, ale ja wiem swoje. Ufam mu, a on mi, dlatego jesteśmy cały czas zgodni ze sobą, no prawie cały czas…
-To może jeszcze takie malutkie pytanko...
-Sory, ale wasz czas się skończył, a teraz zjeżdżajcie. Będziemy tęsknić -oznajmiła wesoło blondynka.
-Czy ty przypadkiem nie jesteś sios...? -spytała, ale na szczęście Karol zamknął drzwi wrednym dziennikarzom.
Wszyscy szybko zapomnieli o tej wstrętnej reporterce. Zuzka była przekonana, że kręcili na żywo, więc nie będą mogli nic wyciąć z tego materiału. To dobrze. Włączyli muzykę na full'a i świetnie się bawili do 23, kiedy to musieli się rozejść, bo trener przyszedł i sprawił siatkarzom kazanie na temat późnych imprez dzień przed treningiem.
 -Wstajecie jutro o szóstej i sprzątacie to! –krzyknął po angielsku. –A potem widzę was na treningu. Mówiłem wam, że impreza maksymalnie ma być do 22.30! Jak zwykle mnie nie słuchacie.
Nic nie odparli, pomogli zapakować Zuzi prezenty do samochodu jej brata. Potem pożegnała się ze wszystkimi. Nadal czuła, że ich nie zna, lecz z każdym siatkarzem chociaż chwilę porozmawiała. Każdy był dla niej taki miły i martwił się o nią. W końcu weszła do samochodu i razem z Karolem pojechała do siebie do domu.
-Wczoraj z Winiarem byłem po rzeczy dla ciebie.
-Wiem, skapnęłam się. Zostajesz na noc? -spytała. -Trochę boję się zostać sama...
-Trener i tak mnie zabije, zostaje.
Przyniósł swoją torbę treningową do domu, z ubraniami na zmianę. Najpierw dziewczyna wzięła długą kąpiel, a potem Karol szybki prysznic. Zjedli kolację, którą on przygotował. Były to kanapki a'la Karollo, tak przynajmniej nazywał je chłopak. Zajadając obejrzeli jakąś komedie, przy której dziewczyna usnęła. Karol wziął ją na ręce i zaniósł na górę. Gdy kładł blondynkę na łóżko, ta wymamrotała tylko: ''Możesz zostać ze mną? Boję się''.
Położył się koło dziewczyny, która wtuliła się w jego koszulkę. Gładził jej włosy, do póki oddech się jej nie wyrównał. Tej nocy obudziła się tylko raz, lecz gdy zobaczyła śpiącego obok niej chłopaka uśmiechnęła się do siebie.
-Śpij, Zuzka -odparł nie otwierając oczu, a ta się wystraszyła. Przyciągnął ją do siebie i znów pogładził po włosach, dzięki czemu dziewczyna szybko usnęła.
            W środę obudziła się przed 11. Nie otwierała oczu, chciała napawać się chwilą. Wreszcie była wypoczęta, a obok niej leżała jedna z najważniejszych osób w życiu. Przewróciła się na bok i chciała już budzić swojego brata gilgotkami, gdy zdała sobie sprawę, że miejsce obok jest puste.

____________________________________
Oto i takie cudo się pojawiło! :D
Chyba jest dłuższe, ale nie jestem pewna, bo nie miałam czasu sprawdzić.
Rozdział był napisany już dawno i miałam go dodawać, ale trochę problemów mi się nazbierało ;//
No Sunshine

8 komentarzy:

  1. sama chciałabym takie urodziny! *.* Czekam na spotkanie Zuzy z Wroną
    weny :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;D Wkurzająca ta reporterka-.- Ale ważne że impreza i tak się udała ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super urodziny miała :) A reporterzy wszędzie zwietrzą sensację... Fajnie, że rodzeństwo tak dobrze się dogaduje :)

    Zapraszam na nowy rozdział :) http://zabawa-w-dwa-ognie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieje się, oj dzieje. Urodziny pierwsza klasa. Też mogę takie mieć. Dobra, każdy by takie chciał.;)
    Karol taki dobry brat, uwielbiam człowieka. Andrzej znów się pochorował? Czy ostatnio też nie był chory? Co się między nimi stało w ogóle? Bo przysiegam, nie pamiętam bym o tym czytała. Ale ja mam sklerozę wiec jeśli już coś na ten temat było to PRZEPRASZAM.
    Czekam na kolejny, pozdrawiam.;)
    P.S. Zapraszam też na czwórkę u mnie.;) http://by-smutek-stracil-moc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybki spamik. Zapraszam na 5 http://by-smutek-stracil-moc.blogspot.com/
      p.s. czekam na 10 u Ciebie:)

      Usuń
  5. Chyba za szybko się nie doczekam co tam się między nią a Wroną działo. A ja chce już wiedzieć! Czyżby Karollo coś wykombinował?
    Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na 37 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com i 1 zycie-jest-jak-pudelko-czekoladek.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń