niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział siódmy - "Szok"



Obudziła się w pokoju, którego nie rozpoznawała. Była w lekkim szoku. Nie pamiętała co się wydarzyło, chyba jednak przeholowała z alkoholem. Spróbowała podnieść się z łóżka, co było trudne.
-Hejhej. Nie wstawaj. Nic się nie dzieje przecież –usłyszała uspakajający głos kobiety. Blondynka nie rozpoznawała go. Chciała coś powiedzieć, lecz głos odmówił jej posłuszeństwa. W tedy druga osoba w pokoju podała jej szklankę wody. Z nieznanym sobie strachem przyjęła ją i wypiła wszystko.
-Nie pij tak szybko, bo się zakrztusisz –oznajmił znany jej radosny głos, w którym wyczuła napięcie.
-Karol -odparła słabym głosem.
-Tak? -chłopak usiadł na łóżku i przytulił siostrę.
-Dziękuję –oznajmiła dziewczyna, chociaż nie wiedziała dlaczego musi mu być wdzięczna.
-Nie mi dziękuj. To wszystko dzięki Winiarowi.
-Michał jest tutaj? -spytała zdziwiona.
-Jasne, to jego dom -odparła kobieta.
-Kim pani jest?
-Dagmara, żona Michała.
-Mogłabym zobaczyć dzieciaki? -spytała z nieskrywaną ciekawością, a zaraz dodała: -Co się stało?
-Pójdę po chłopaków, a w tym czasie może brat ci opowie co się stało -wyszła, a po chwili Karol zaczął mówić.
-Wiesz co się wydarzyło?
-Pamiętam tylko, że Michał się obraził, nawrzeszczałam na ciebie, poszłam duo klubu, wypiłam trochę drinków... -łzy same spłynęły po jej policzkach.
-Ciiii. Spokojnie. Co było dalej?
-Nie… Nie pamiętam…
-Gdy skończył się trening pojechałem cię szukać. Chłopaki też. Michał cię znalazł, przywiózł tutaj i chyba w nocy nie zmrużył oka, tylko siedział nad tobą. Daga śmieje się z niego, bo traktuje cię jak swoich synów.
-A co było ze mną? Nic nie pamiętam...
-Znalazł cię w malutkim lasku. Odpychałaś od siebie jakiegoś kolesia, który całował cię i rozbierał. Byłaś już w samym t-shircie. Rozpinał ci rozporek. Michał wysiadł, uderzył go i zadzwonił na policje. Ten facet teraz jest w areszcie, ale będzie rozprawa, na której musisz zeznawać.
-Nie chcę...
-Wiem, cii. Nic się nie dzieje.
-Nie pocieszaj mnie, wiesz, że wolę najgorszą prawdę od tego.
-Wiem.
-To jest Oliwier -powiedziała wchodząc Dagmara. -A ten mały to Antoś -starszy z chłopców podszedł do niej i wytarł jej łzy.
-Uśmiechnij się -blondynka zrobiła to o co prosił maluch, bo nie chciała go rozczarować.
-Ale w oczach masz smutek, czemu?
-Jest bystry -powiedział cicho Karol. -I uparty. Dogadacie się.
-Czemu? -powtórzył pytanie chłopiec.
 -Bo stało się coś złego, wiesz... Tak bywa czasami -Oliwier na jej słowa wybiegł z pokoju, a po chwili wrócił ciągnąc za sobą jego tatę, który chyba został obudzony przez syna.
-Tatusiu, bo ciocia -na te słowa Zuzka się rozpromieniła na ile dało się w tej sytuacji -chyba ma problem. Pomożesz jej, prawda?
Michał podszedł najpierw do Dagmary, dał jej buziaka w policzek i wziął od niej małego Antosia. Potem przykucnął przy łóżku, na którym leżała dziewczyna.
-Jak się czujesz? -bez zbędnych słów przytuliła Winiara, który nadal trzymał dziecko w ramionach. -Chcesz mi syna zmiażdżyć? -spytał śmiejąc się.
-Jakie malutkie… -oznajmiła podekscytowana.
-Chcesz potrzymać?
-A mogę?
-Pewnie -Oliwier podszedł do taty i powiedział mu coś na ucho, a potem Michał przyjrzał się dokładniej Zuzi. -Koniec tego, oddawaj dziecko -odparł. -Jesteś blada, przebierasz się w wygodne ciuchy, jesz coś i idziemy na spacer.
-Co?! Nie! Nigdzie nie idę.
-Wiem, że jesteś w dołku, ale tak będzie najlepiej... Daga nafaszerowała cię jakimiś tabletkami na uspokojenie w nocy po tym co się wydarzyło, a twój organizm chyba źle je przyjął...
-Nie idę nigdzie! Tu mi jest wygodnie! Michał proszę!
-Masz 5 minut na ubranie się, Dagmara zrobi ci śniadanie -oznajmił Karol i wszyscy wyszli. Dziewczyna została sama. Przez chwilę rozważała jakie ma szanse na ucieczkę, lecz gdy podeszła do okna i zobaczyła przed sobą nieznaną okolicę, zrezygnowała z planów. Zauważyła, że na krześle obok jest jej miętowa bluzka z nadrukiem ''Selfie'' i krótkie spodenki dżinsowe. Ubrała się w to zdziwiona, że ma tutaj swoje ubrania. Potem podeszła do małej szafki nocnej, na której była jej torebka. Wzięła ją do ręki i miała zamiar już wychodzić na śniadanie, ale coś na szafce przykuło jej uwagę...

 __________________________
Z małym opóźnieniem, ale jest i to się liczy.
Trochę miałam mało czasu na dodanie tego, ale jednak się udało. Liczę, że was nie zawiodłam co do tej sytuacji z "gwałtem".
Pozdrawiam :*
No Sunshine.

11 komentarzy:

  1. Świetny ale ja to bym chciała dłuższe ;)
    A ja myślałam, że to Karol albo Andrzej ją uratuje O.o a tu Misiek, taki szok xD
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja tu myślałam, że jednak pan Wrona coś wymyśli. No a ten Winiar to coraz bardziej mnie zaskakuje. Ta próba gwałtu to ja mam nadzieję, że jest tylko próbą i do niczego innego nie doszło. Terapia lekko wstrząsowa jak najbardziej na plus.
    No i ja też jednak chciałabym dłuższe.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się dołączam do próśb wyżej - też chcę dłuższe rozdziały! I tak jak one stawiałam na Wronę lub Kłosa no ale zaskoczenie bardzo miłe) Dobrze, ze skończyło się tak a nie inaczej. Biedna nie zasłużyła. Co takiego zobaczyła na tej szafce? To mnie bardzo interesuje i teraz nie będę mogła przez to spać. Czekam na kolejny odcinek!
    P.S. Jesli masz czas i ochotę to zapraszam też do siebie.
    http://by-smutek-stracil-moc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie czułam, że uratuję ją Winiar :D Hmmm i ciekawe co takiego zobaczyła na szafce...

    Zapraszam na nowość :) http://zabawa-w-dwa-ognie.blogspot.com/#

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej :) Natrafiłam na to opowiadanie całkowicie przypadkiem i z wielkim smutkiem przyjęłam, że przeczytałam wszystkie rozdziały.
    Trochę szkoda, że pojednanie Zuzy i Karola zakończyło się czymś takim. Zgoda po kilku latach rozłąki powinna mieć finał w bardziej milszych okolicznościach. Niestety stało się jak się stało. Całe szczęście, że w odpowiednim momencie znalazł się Michał i pomógł dziewczynie. No i ta zagadka na samym końcu... Ciekawe co było na tej szafce???
    Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy. :)

    Gdybyś chciała to zapraszam do mnie: http://miedzy-noca-a-dniem.blogspot.com

    P.S. Jeżeli możesz to informuj mnie o nowościach. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na 32 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie zapraszam na 23 rozdział kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 33 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    oraz na coś nowego w moim wykonaniu zycie-jest-jak-pudelko-czekoladek.blogspot.com gdzie pojawili się bohaterowie ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. No dobra, nadrobiłam rozdziały, więc moge skomentować. Jak już pisałam, pomysł z siostra Karola bardzo fajny. Ciekawe są też jej relacje z Pitem i z Wroną, cały czas się zastanawiam jak to się potoczy?
    W ogóle akcja bardzo szybko pędzi do przodu, aż za szybko. Rozdziały sa krótkie, a nasza bohaterka już zdążyła zaprzyjaźnić się z Winiarem i jego rodziną, co jest troche dziwne, że jest dla Michała prawie obca, a już poznała jego dzieci i ma z nimi dobry kontakt, Opisów tez trochę mało, zwłaszcza w dialogach, a opisy co zjadla i w co się ubrala są troche monotonne.
    Pomysł i potencjał są, na pewno będę śledzić, bo historia jest tego warta. Czekam az wprowadzisz chłopaków w jej życie :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział ;) czekam na następny :*
    zapraszam do mnie na kolejny rozdział :)
    http://zadziornesiatkarki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na 34 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń